Pruszcz Gdański-Cieplewo-Pszczółki-Żelisławki-Sobowidz-pole brukwi-Gołębiewko-Trąbki

Niedziela, 16 września 2007 · Komentarze(2)
Pruszcz Gdański-Cieplewo-Pszczółki-Żelisławki-Sobowidz-pole brukwi-Gołębiewko-Trąbki Wielkie-Jagatowo-Pruszcz Gdański

Mimo dość niepewnie wyglądającego nieba decyduję się ruszyć w objazd śladem dawnej linii kolejowej Pszczółki-Skarszewy. Z Pruszcza drogą polną, później wjeżdżam na drogę krajową i kieruję się do Pszczółek.(Na zdjęciu uważny obserwator zauważy szyny przecinające drogę do Ulkowych).

W Pszczółkach trafiam na festyn z okazji 700 lecia tej wsi. Chwilę obserwuję przygotowania i początek imprezy-widać, że ludzie przejęci są całą sprawą-świetnie. Jeszcze pod wrażeniem obchodów, nieco nadrabiam drogi, odbijając się od budującej się autostrady we wsi Ulkowy. Wracam i jadę już prawidłowo w kierunku na Żelisławki. Tam obserwuję nędzne resztki przystanku osobowego a przy okazji na prywatnej posesji coś na kształt lapidarium, ze starymi płytami nagrobnymi, żarnami(?), i kamieniami ze znakiem krzyża. Co to za miejsce (przy zjeżdzie w dół w kierunku torów) chętnie bym się dowiedział.*
Przy silnym wietrze pedałuję do Sobowidza, gdzie z zadumą obserwuję przebudowę dawnego budynku stacji PKP.

Gust w naszym narodzie zawsze kulał, tutaj padł na pysk i nawet nie dycha. Szkoda. Mieszkańcy mają też napewno swoje racje.
Co by sie nie rozczulać, to wybrałem drogę do Sobowidza najgorszą z możliwych, podczas przedzierania się przez pole porozmawiałem chwilę z gospodarzem ("Panie, Polski już nie ma") i wreszcie docieram do Gołębiewka, gdzie chwilę spędzam przy dawnej stacji PKP.

Do Skarszew i bardzo ładnego budynku stacyjnego zostało tylko 10 kilometrów, ale ja już jestem lekko podmęczony walką z wiaterkiem i hopkami i decyduję się na powrót. Jako że z górki, chociaż droga ruchliwa i mało przyjemna, sprawnie dostaje się do Trąbek Wielkich, przemykam tamtędy jak pocisk (jakieś 30km/h :)) i poprzez Jagatowo dojeżdżam do Pruszcza.

*(19.09.07)na stronie gminy Pszczółki na temat wspomnianego lapidarium przeczytałem :
"Na terenie wsi (Żelisławki), jeden z mieszkańców, pan Kowalkowski, utworzył lapidarium. Obejmuje ono imponujące zbiory, głównie kamieni nagrobnych i granicznych."
Ciekawa sprawa, co to za kamienie i z jakiego okresu.

Komentarze (2)

www.zelislawki.pl - trochę więcej zdjęć z wspomnianego lapidarium :)

Anonimowy tchórz 13:06 piątek, 7 marca 2008

Ładna wycieczka.
Na co trzeba wejść żeby zrobić zdjęcie takie to pierwsze?

drucik 17:33 niedziela, 16 września 2007
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa amarl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]